Forum o Avatar: Legenda Aanga
Zamieszczajcie tu wszystkie przez Was znane kawały, które Was bardzo rozśmieszyły ^^
Ja pamiętam takie dwa, moim zdaniem są świetne ^^ :
Blondynka strzeliła w niebo.
I co się stało ?
Chybiła.
W pokoju, w którym przebywał Stirlitz, zastawiono wszystkie wyjścia, by nie mógł uciec.
Ale Stirlitz ich przechytrzył.. wyszedł wejściem.
Ten ostatni przekręciłam na pewno, ale przekazuje to, co przekazywać ma ^^
Offline
No dobra teraz moja kolej ale coś o teściowej
Dwóch więźniów rozmawia przechadzając się po spacerniaku.
- Za co siedzisz?
- Za udzielenie pierwszej pomocy.
- Jak to?
- Teściowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaskę uciskową na szyję.
Offline
Mnie nie bardzo śmieszy szczerze powiedziawszy ^^
W każdym bądź razie polecam zajrzeć tu - nie napiszę kawału, bo ten pan świetnie go opowiada
Offline
Młodzieniec
hehe niezłe ^ ^
ja to znalazłam w komórce, więc opiszę kilka fajnych:
Mama pyto Jasia:
- Dlaczego już nie bawisz się z Grzesiem?
- A ty mamo chciałabyś się bawić z kimś, kto pluje, kłamie i przeklina?
- Nie.
No właśnie. Grzesio też nie chce.
Do ciężko rannego w wypadku podchodzi ksiądz i pyta:
- Czy wierzysz w Boga
- Chłopie, ja tu umieram, a tobie się na zagadki zbiera?!
Sczerbaty i ślepy siedzą w celi. Nagle szczerbaty wstaje i mówi:
-Ja przegryzę kraty, a ty patrz, czy nikt nie idzie.
Pani do Jasia:
- Jasiu znasz Makuszyńskiego, Mickiewicza i Sienkiewicza?
- A czy pani zna Grubego, Łysego i Zenka?
-Nie.
-To co mnie pani straszy własną bandą?
- Dlaczego blondynka je ziemię?
-Bo grunt to zdrowie.
Rozmawioają brunetka i bolndynka:
- Dostałam maila.
- O kurczę, a da się to wyleczyć?
miałam jeszcze lepsze, ale to bardziej wiersze i zprzekleństwami, a regulamin zabrania
No to enjoy
Offline
Idzie blondynka do sklepu RTV i AGD.
Sprzedawca mówi:
- Blondynkom nie sprzedajemy.
Wychodzi wkurzona.
Na drugi dzień przychodzi w peruce:
- Poproszę ten telewizor.
- Blondynkom nie sprzedajemy.
Wychodzi jeszcze bardziej wkurzona.
Na trzeci dzień przychodzi w peruce i w kapturze:
- Poproszę ten telewizor.
- Blondynkom nie sprzedajemy.
- Skąd pan wie, że jestem blondynką?
- Bo to mikrofalówka.
Blondynka dzwoni na komisariat i mówi:
- Panie władzo ukradli mi kierownicę, pedał gazu i hamulec.
Minęło parę minut...
Blondynka znowu dzwoni i mówi: fałszywy alarm usiadłam z tyłu
Blondynka: Ej ruda pożycz mi szampon!
Ruda: Przecież masz swój, nowy, widziałam jak kupowałaś!
Blondynka: Tak ale on jest do włosów suchych, a ja już je zmoczyłam. Zakład psychiatryczny.
Pacjent chodzi po korytarzu ze szczoteczką do zębów na smyczy.
Podchodzi do niego lekarz i pyta:
- Jak się czuje pański piesek?
- Jaki pies? To przecież szczoteczka do zębów!
Lekarz biegnie do swych kolegów powiedzieć, że pacjent wyzdrowiał.
W tym momencie chory zwraca się do szczoteczki do zębów:
- Te, Azor patrz, jak go wykiwaliśmy.
Jeden facet miał dwa psy. Jednego nazwał Kultura drugiego Zamknij się. Wchodzi do sklepu, Kulturę pozostawił za drzwiami z kolei do sklepu wszedł z Zamknij się. Ekspedientka mówi:
- Och! Jaki śliczny piesek! Jak się wabi?
- Zamknij się.
- Gdzie pańska kultura?
- Za drzwiami.
Offline
Młodzieniec
Jasio z Mamą stoją na lotnisku.
Jasio - Mamusiu, chcę siku !!
Mamusia - Jasiu, zaczekaj chwilkę.
--Po paru minutach Jasio mówi--
Jasio - Mamusiu leci !!!!
Mamusia - Gdzie ?!
Jasio - Po nogawkach !!
--KONIEC--
Jak pozwolicie, mam jeszcze jeden extra
Jest lekcji Religii.
--Ksiądz pyta Jasia--
Ksiądz - Jasiu, gdzie mieszka pan Bóg ?
Jasio - W mojej łazience.
Ksiądz - A dlaczego tak sądzisz ?
Jasio - Bo zawsze gdy jestem w łazience mama woła "Boże jeszcze tam siedzisz?!"
--KONIEC--
Hehe, znałam jeszcze więcej ale już zapomniałam :]
Offline
Młodzieniec
Król mówi do żony
-ale ta opera jest nudna
Nagle król klaszcze
żona mówi
-królu dlaczego klaszczesz skoro mówiłeś że ta opera jest nudna.
król mówi
-dlatego bo się skończyła
Offline
Młodzieniec
Mąż wpatruje się w świadectwo ślubu.
- Czego tam szukasz? - pyta żona.
- Terminu ważności!
------------------------------
Idą ulicą paranoik i schizofrenik. Nagle paranoik mówi:
- Ty, chodźmy na drugą stronę, z naprzeciwka idą dresiarze, jeszcze nas zleją.
- Spoko, nie paranoizuj, idziemy dalej.
Zrównali się z dresiarzami, ci ich zaczepili, szast-prast-chlast - schizofrenik pozamiatał dresami ulicę, idą dalej. Paranoik pyta:
- Ty, ćwiczyłeś jakieś sztuki walki czy coś?
- Skądże. To proste. Ich było pięciu, a mnie - dziesięciu.
----------------------------------------------------------------------
Wieczorem żona pyta policjanta:
- Wziąłeś prysznic?
- No tak! Ile razy coś zginie, zawsze jest na mnie!
--------------------------------------------------------------
Jasiu - pyta się Pani:
- Biorąc pod uwagę twoje lenistwo, jakim zwierzęciem chciałbyś być?
- Wężem.
- A dlaczego?
- Bo leżę i idę...
-------------------------
Offline